Zobowiązania finansowe niosą ze sobą niekiedy błyskawiczne korzyści, jednak przy odrobinie nieuwagi lub zawirowań finansowych potrafią stać się po czasie sporym problemem.
Wierzyciele jednak bardzo skrupulatnie podchodzą do tego, czy terminowo otrzymują należne wpływy. Zanim na dobre ruszy machina windykacyjna, pojawia się zazwyczaj ostrzeżenie.
Czym jest ostateczne wezwanie do zapłaty?
Codzienne życie, w mniejszym lub większym stopniu, zawsze wiąże się z różnego rodzaju wydatkami. Zrobienie zakupów, nabycie rzeczy codziennego użytku, kupno biletu na autobus.
Świat finansów nieustannie wkrada się do codziennej rutyny, zmuszając konsumenta nie tylko do planowania swoich wydatków w perspektywie jednego lub kilku dni, ale i tygodni, miesięcy, a nawet lat.
Poza codziennymi kosztami życia, wielu z nas ma w końcu na karku mniejsze lub większe zobowiązania finansowe.
Niekiedy są to opłaty związane z mieszkaniem jak czynsz oraz rachunki za energię. Wiele osób regularnie musi też pamiętać o opłacaniu rachunków za telefon i internet, a także kosztów abonamentu telefonicznego. Komunikacja miejska? Bilet Miesięczny lub bilety jednorazowe. Samochód? Paliwo, rzadziej – ubezpieczenie i przegląd.
Wspomniane zobowiązania to i tak wierzchołek góry lodowej, biorąc pod uwagę koszty, jak wiele osób zadłuża się w bankach, firmach pożyczkowych lub punktach sprzedających różne produkty na raty.
Szukając sposobów na błyskawiczne pozyskanie gotówki na produkt, którego z różnych względów nie chcemy lub nie możemy opłacić z bieżących środków, należy pamiętać, że w dużym stopniu obciąża to budżet na miesiące lub nawet lata.
Choć wielu konsumentów stara się pamiętać o obowiązkach terminowej spłaty rat za kredyty lub pożyczki, to życie pokazuje, że harmonogram finansowy łatwo może się zachwiać.
Opóźnienie w spłacie zobowiązania może przynieść szybkie kłopoty
Do zapłaty należnej raty za np. kredyt lub telewizor może nie dojść z różnych powodów. U niektórych w nagły i niespodziewany sposób może załamać się sytuacja finansowa z powodu np. utraty pracy lub choroby.
Jeszcze inni, mogą przecenić swoje perspektywy związane z budżetem i nie znaleźć w nim wystarczających środków na uregulowanie zobowiązania. Nie brakuje też i takich, którzy celowo unikają spłaty zobowiązania, licząc, że uciekną w ten sposób za nałożonej na siebie odpowiedzialności.
Niezależnie od przyczyn utrzymywania się zaległości w spłatach zobowiązań, należy pamiętać, że wiąże się to ze sporymi problemami dla konsumenta. Przede wszystkim, popularną praktyką, o jakiej informuje się konsumentów przy udzielaniu zobowiązania, jest naliczanie karnych odsetek za opóźnienie w spłacie.
Najczęściej zaczynają one obowiązywać od pierwszego dnia po terminie płatności. Już po kilku tygodniach kwota może być znacząca, a po kilku miesiącach – może urosnąć do niebotycznych rozmiarów. To jeszcze nie wszystko.
Podmiot, któremu należy się zwrócenie środków finansowych, czyli wierzyciel, niekiedy już od pierwszego dnia opóźnienia w zapłacie rozpoczyna działania. Ich celem ma być w pierwszej kolejności przypomnienie o obowiązku zwrotu należnych środków i przekonanie do uregulowania zaległości.
Ponadto, ma to też uświadomić dłużnika na temat szkód, jakie wyrządzić może dalsze zaleganie z zapłatą odszkodowania. W końcu karne odsetki doliczone do długu to w wielu przypadkach jedynie początek strat, jakie wiążą się z rosnącymi przez tygodnie długami.
Jak wierzyciele przypominają o zaległościach finansowych?
Wierzyciel wierzycielowi nierówny. Trudno oczywiście określić ujednolicony model działania w przypadku pojawienia się zaległości w opłaceniu należności finansowej.
Może to być uzależnione w głównej mierze od tego, czy ma się do czynienia z podmiotem regularnie pożyczającym pieniądze (firmą pożyczkową, bankiem), innymi podmiotami regularnie przyjmującym duże sumy pieniędzy za dane usługi (przedsiębiorstwa, wynajmujący mieszkania), czy też z osobą prywatną, która jednorazowo pożyczyła nam pieniędzy.
Ci, którzy na co dzień obracają zobowiązaniami finansowymi, mają zazwyczaj opracowany schemat działania na wypadek pojawienia się opóźnień w spłatach wierzytelności. Podanego rodzaju przypadki są w końcu wpisane w ryzyko związane z prowadzeniem takich działalności.
O tym, jak wyglądają działania danego podmiotu w przypadku opóźnień w zapłacie, konsumenci są informowani przy zawieraniu stosownej umowy. O konsekwencjach opóźnienia w spłacie mówi stosowny podpunkt, zarówno w przypadku udzielania pożyczki, jak i kupowaniu towaru na raty, zawieraniu umowy najmu mieszkania itd.
Po tym, jak konsument nie wpłacił należnej kwoty pieniędzy, uruchamiana jest zatem skrupulatnie „zaprogramowana” machina. Kaliber danych działań rośnie w zależności od tego, jak wygląda współpraca ze strony dłużnika. Jeżeli kolejne próby przekonania do zwrotu zaległych środków nie przynoszą pożądanych skutków, to ostatecznie sprawa może trafić do komornika.
Jeżeli uzyska on sądową klauzulę wykonalności, długotrwale istniejące zadłużenie może skończyć się na egzekucji komorniczej na majątku dłużnika. To jednak działanie największego kalibru. Od czego się zaczyna?
Pierwszym krokiem jest zazwyczaj przypominanie o obowiązku zapłaty drogą komunikacyjną. Wierzyciel wykonuje połączenia telefoniczne, wysyła ponaglenia drogą mailową lub poprzez listy polecone.
Niektórzy, jak np. firmy pożyczkowe, kierują też listowne tzw. monity, które – niestety – wiążą się z obciążeniem dłużnika kosztami. Na etapie upominania dłużnika, często stosuje się też jeszcze jedno popularne pismo. Nazywa się je wezwaniem do zapłaty.
Wezwanie do zapłaty – co to jest?
Pod terminem „wezwanie do zapłaty” kryje się pismo, które kierowane jest do dłużnika przez wierzyciela w przypadku pojawienia się opóźnień w spłacie. Nie ma ono ogólnego wzoru, a także nie podlega regulacjom prawnym co do odpowiedniego czasu, w jakim należy je skierować do konsumenta.
Pismo to ma spełniać jedynie podstawową funkcję. Ma przypomnieć zalegającemu o obowiązku uiszczenia określonej sumy pieniędzy, poinformować o bieżącej kwocie zadłużenia z odsetkami (jeżeli takie naliczono) i ostrzec przed dalszymi konsekwencjami nieregulowanego długu.
Poza funkcją ostrzegawczą i informacyjną, wezwanie do zapłaty można też potraktować jako chęć polubownego rozwiązania niekorzystnej dla konsumenta sytuacji. Wierzyciel informuje, że nie chce sięgać jeszcze po środki formalne w postaci np. wpisania danych do rejestru długów lub złożenia wniosku do komornika.
To zazwyczaj przedostatni lub nawet ostatni dzwonek, sugerujący, że wierzycielowi kończy się cierpliwość. Jaką drogą konsument może otrzymać omawiany dokument?
Wezwanie do zapłaty może napisać każdy wierzyciel, u którego pojawiła się zaległość finansowa. Przyjęło się, że jest ono wysyłane pocztą, najczęściej listem poleconym. Jeżeli jednak podpisany i odpowiednio oznaczony dokument zostanie zeskanowany, to może on zostać skierowany do dłużnika także drogą mailową.
Ostateczne wezwanie do zapłaty – co to jest i czym się wyróżnia?
Wezwanie do zapłaty może przyjąć jeszcze formę bardziej radykalnego, pilnego i ostatecznego dokumentu. Ostateczne wezwanie do zapłaty to dokument, który jak sama nazwa wskazuje, kierowany jest do konsumenta w przypadku, gdy wierzyciel po raz ostatni chce wyrazić chęć polubownego rozwiązania sporu.
Alternatywny termin, ostateczne przedsądowe wezwanie do zapłaty, również w bardzo precyzyjny sposób sugeruje funkcję omawianego dokumentu. Nim sprawa zostanie skierowana do drogę formalną (do sądu), wierzyciel informuje konsumenta o ostatniej szansie na wywiązanie się z obowiązku zwrotu należnych środków.
Ostateczne wezwanie do zapłaty odróżnia się zatem od klasycznego wezwania do zapłaty intencjami nadawcy. W przypadku tego drugiego, można w praktyce wysłać wiele takich dokumentów, powtarzając tę czynność wielokrotnie.
Wezwanie do zapłaty nadaje się też zazwyczaj w początkowej fazie istnienia długu. Na ostateczne wezwanie zazwyczaj decyduje się, gdy traci się cierpliwość do dłużnika i jest to ostatni tego typu dokument, jaki on otrzymuje przed wkroczeniem na wspomnianą drogę formalną.
Co musi zawierać ostateczne wezwanie do zapłaty? Wzór
Wzór, jaki przedstawimy, jest rzecz jasna jedynie przykładowym szablonem ostatecznego wezwania do zapłaty. Podobnie jak w przypadku zwykłego wezwania, nie ma ogólnie przyjętego wzoru. Istnieje jedynie grupa kilku niezbędnych elementów, które muszą się na takim dokumencie znaleźć, by spełniał on swoją funkcję.
Poznajmy każdy z nich.
- Na początku powinien pojawić się pełen tytuł pisma, czyli ostateczne przedsądowe wezwanie do zapłaty.
- Nie zapominajmy o dacie i miejscu, w którym sporządziliśmy dokument.
- Następnie należy podać dane dłużnika, czyli jego imię, nazwisko i adres zamieszkania.
- Obok należy też umieścić dane siebie, jako wierzyciela. W zależności od tego, czy pisze się jako przedsiębiorstwo lub osoba prywatna, należy podać odpowiednio nazwę lub imię i nazwisko, a niżej – adres.
- W treści dokumentu należy podać dokładną kwotę długu, jaką pierwotnie konsument miał zwrócić. Następnie, należy podać łączną sumę odsetek (naliczoną do dnia napisania pisma) i opcjonalnie – także innych kosztów windykacyjnych. W trzeciej kolejności zalecamy podać jeszcze łączną, zsumowaną wartość należnej kwoty do zwrotu.
- Należy też sprecyzować, z jakiej podstawy wierzyciel domaga się zwrotu środków (niespłacona pożyczka, nieopłacony czynsz, nieuregulowana rata itd.).
- Niezbędne jest też wskazanie ostatecznego terminu płatności, ze wskazaniem, że musi on być bezwzględnie dotrzymany
- Z powyższą informacją wiąże się też doprecyzowanie, w jaki sposób pieniądze mają zostać zwrócone. W dobie bankowości elektronicznej, najdogodniejszym sposobem będzie przelew bankowy.
- Warto podać jeszcze konsekwencje, jakie wiązać będą się z niewywiązaniem się z żądań wierzyciela.
- Na koniec, aby ostateczne wezwanie do zapłaty było wiążące, należy sygnować je własnoręcznym podpisem.
Ostateczne wezwanie do zapłaty należy sporządzić w dwóch egzemplarzach, jeden nadając listem poleconym z potwierdzeniem odbioru. Drugą sztukę należy zachować na siebie.
Co powinien zrobić dłużnik, gdy otrzyma ostateczne wezwanie do zapłaty?
Znamy już podstawowe informacje związane z ostatecznym wezwaniem do zapłaty, jakie powinien znać nadający je wierzyciel. Warto przytoczyć też jednak i najważniejsze wytyczne, o jakich powinien pamiętać dłużnik, który takie pismo otrzyma.
- Należy zastanowić się, czy wcześniej wierzyciel kontaktował się z konsumentem w celu upomnienia o obowiązku zapłaty.
- Warto sprawdzić w wezwaniu, czy wszystkie dane są prawidłowe oraz wiarygodne.
- Jeżeli dotychczas pozostawaliśmy bierni na ostrzeżenia – to ostatnia szansa, aby spłacić dług. Jeżeli jednak dotychczasowe pisma nie docierały – warto skontaktować się z dłużnikiem w celu wyjaśnienia.
- Jeśli środki finansowe nie pozwalają na uregulowanie długu, również – zalecamy skontaktować się z dłużnikiem w celu zawarcia porozumienia. Najważniejsze jest wykazanie chęci zapłaty i współpracy!
Co może zrobić wierzyciel, gdy wezwanie do zapłaty nie przyniesie skutków?
Ostateczne wezwanie do zapłaty to ostatnie ostrzeżenie przed wytoczeniem przez wierzyciela cięższych dział. Jak mogą one wyglądać? Jeżeli dłużnik nie wywiąże się ze wskazanego w piśmie terminu spłaty zobowiązania, a ponadto nie podejmie się żadnych prób kontaktu, choć potwierdził odbiór pisma – wierzycielowi pozostaje droga sądowa.
W takim przypadku, to szansa na najskuteczniejsze zdyscyplinowanie dłużnika. By zwrócić się do sądu o pomoc, należy zwrócić się do rejonowego organu w celu złożenia pozwu. Można też chcieć rozwiązać sprawę poprzez komornika sądowego.
Wówczas należy zwrócić się do niego o wszczęcie egzekucji, uzyskując jeszcze sądową klauzulę wykonalności. Jeżeli poszukiwanie majątku dłużnika i zlokalizowanie jego miejsca zamieszkania zakończy się powodzeniem, to szansa na uzyskanie zwrotu należnej wierzytelności jest duża.
Sprawdź też: Kalkulator odsetek za opóźnienie
Napisz komentarz